Córka tańczy

Córka tańczy

Autor:

Jakub Belina-Brzozowski

9788367706476

Zbiór wierszy minimalistycznych, skupionych, rozpiętych między namysłem nad cielesnością a niedeklaratywną duchowością, między witalnością a przemijaniem, między ojcostwem a byciem synem, między dawaniem życia a stawaniem w obliczu śmierci....
Biuro Literackie
46 szt.
£9.91
bez podatku


W związku z przerwą świąteczną możliwość zakupu została tymczasowo zawieszona. Przepraszamy.
Na zakupy zapraszamy od 23.12.2024

Zapraszamy do księgarni Polbooks www.polbooks.co.uk - darmowa wysyłka w 24h

 

Polityka bezpieczeństwa

 

Zasady wysyłki

 

Regulamin księgarni

Zbiór wierszy minimalistycznych, skupionych, rozpiętych między namysłem nad cielesnością a niedeklaratywną duchowością, między witalnością a przemijaniem, między ojcostwem a byciem synem, między dawaniem życia a stawaniem w obliczu śmierci. Jakub Belina-Brzozowski w swoim debiutanckim tomie nie potrzebuje krzyku, by opowiedzieć o tym, co wielu innych autorów topi w kakofonii. Świat, o którym sporo wie z racji pracy w pomocy humanitarnej, poeta przepuszcza przez to, co najbardziej prywatne. Jego język nie popada jednak w sentymentalizm ani banalną konfesyjność. Szostka, męska, niekiedy złamana poetyka pozwala uzyskać balans między tym, co napisane, a tym, co niedopowiedziane. Urwane puenty i przycięte kadry sprawiają, że milczenie zaczyna mówić, a w czytelnikach, poza kartką, dopełniają się kolejne wersy.Zbiór wierszy minimalistycznych, skupionych, rozpiętych między namysłem nad cielesnością a niedeklaratywną duchowością, między witalnością a przemijaniem, między ojcostwem a byciem synem, między dawaniem życia a stawaniem w obliczu śmierci. Jakub Belina-Brzozowski w swoim debiutanckim tomie nie potrzebuje krzyku, by opowiedzieć o tym, co wielu innych autorów topi w kakofonii. Świat, o którym sporo wie z racji pracy w pomocy humanitarnej, poeta przepuszcza przez to, co najbardziej prywatne. Jego język nie popada jednak w sentymentalizm ani banalną konfesyjność. Szostka, męska, niekiedy złamana poetyka pozwala uzyskać balans między tym, co napisane, a tym, co niedopowiedziane. Urwane puenty i przycięte kadry sprawiają, że milczenie zaczyna mówić, a w czytelnikach, poza kartką, dopełniają się kolejne wersy.Zbiór wierszy minimalistycznych, skupionych, rozpiętych między namysłem nad cielesnością a niedeklaratywną duchowością, między witalnością a przemijaniem, między ojcostwem a byciem synem, między dawaniem życia a stawaniem w obliczu śmierci. Jakub Belina-Brzozowski w swoim debiutanckim tomie nie potrzebuje krzyku, by opowiedzieć o tym, co wielu innych autorów topi w kakofonii. Świat, o którym sporo wie z racji pracy w pomocy humanitarnej, poeta przepuszcza przez to, co najbardziej prywatne. Jego język nie popada jednak w sentymentalizm ani banalną konfesyjność. Szostka, męska, niekiedy złamana poetyka pozwala uzyskać balans między tym, co napisane, a tym, co niedopowiedziane. Urwane puenty i przycięte kadry sprawiają, że milczenie zaczyna mówić, a w czytelnikach, poza kartką, dopełniają się kolejne wersy.Zbiór wierszy minimalistycznych, skupionych, rozpiętych między namysłem nad cielesnością a niedeklaratywną duchowością, między witalnością a przemijaniem, między ojcostwem a byciem synem, między dawaniem życia a stawaniem w obliczu śmierci. Jakub Belina-Brzozowski w swoim debiutanckim tomie nie potrzebuje krzyku, by opowiedzieć o tym, co wielu innych autorów topi w kakofonii. Świat, o którym sporo wie z racji pracy w pomocy humanitarnej, poeta przepuszcza przez to, co najbardziej prywatne. Jego język nie popada jednak w sentymentalizm ani banalną konfesyjność. Szostka, męska, niekiedy złamana poetyka pozwala uzyskać balans między tym, co napisane, a tym, co niedopowiedziane. Urwane puenty i przycięte kadry sprawiają, że milczenie zaczyna mówić, a w czytelnikach, poza kartką, dopełniają się kolejne wersy.

Zbiór wierszy minimalistycznych, skupionych, rozpiętych między namysłem nad cielesnością a niedeklaratywną duchowością, między witalnością a przemijaniem, między ojcostwem a byciem synem, między dawaniem życia a stawaniem w obliczu śmierci. Jakub Belina-Brzozowski w swoim debiutanckim tomie nie potrzebuje krzyku, by opowiedzieć o tym, co wielu innych autorów topi w kakofonii. ?wiat, o którym sporo wie z racji pracy w pomocy humanitarnej, poeta przepuszcza przez to, co najbardziej prywatne. Jego język nie popada jednak w sentymentalizm ani banalną konfesyjność. Szostka, męska, niekiedy złamana poetyka pozwala uzyskać balans między tym, co napisane, a tym, co niedopowiedziane. Urwane puenty i przycięte kadry sprawiają, że milczenie zaczyna mówić, a w czytelnikach, poza kartką, dopełniają się kolejne wersy.

Biuro Literackie
9788367706476
46 szt.

Opis

Autor
Jakub Belina-Brzozowski
Liczba stron
58
Format
329x225 mm
Rok wydania
2024
Oprawa
broszurowa
ISBN
9788367706476