- -20%
- New
Pływalnia
Magdalena Drab
Security policy
Delivery policy
T&C
Bohaterami nowej sztuki Magdaleny Drab są jakaś MARIA, jakaś KRYSTYNA, jakaś JANINA, jakaś ELŻBIETA, jakiś ANDRZEJ, słowem jacyś ludzie. Zaimek nieokreślony gryzie się z postacią dramatyczną, ale nie w Pływalni. Tutaj tożsamość bohaterów jest płynna jak woda w basenie, nie tyle zmienna, co trudna do uchwycenia, słabo określona, czy po prostu słaba. Najbardziej znana sztuka Magdaleny Drab nosi tytuł Słabi i prezentuje ludzi młodego pokolenia, których charakter, osobowość, tożsamość są prawie przezroczyste. Osoby zjawiające się w Pływalni należą do pokolenia ich rodziców, nawet dziadków, ale ich profil psychologiczny czy społeczny wcale nie jest bardziej wyrazisty. Tak jak bohaterowie Słabych, jacyś ludzie z trudem utrzymują się na powierzchni życia, rozpuszczając swoje słabiutkie ja w potokach łez (które natychmiast mieszają się z wodą w basenie).
Basen miejski, gdzie rozgrywa się akcja dramatu, ma tylko metr dwadzieścia głębokości, trudno więc utopić się w nim dorosłemu, o ile potrafi on pływać. Na basenie można się też pośliznąć i upaść. Bohaterowie Pływalni w szatni poruszają się ostrożnie, a na basenie tylko dryfują jak w życiu. Ich życie jest zwykłe, przeciętne, nijakie i właśnie to interesuje Magdalenę Drab. Autorka podchodzi do swoich bohaterów z czułością i właśnie dlatego w ich dialogach i monologach słyszy więcej niż przeciętny bywalec miejskiego basenu. Pierwsza kwestia jakiejś Janiny zdradza wielkie rozczarowanie sobą: Miałam tak popularne imię, które tak bardzo wyszło z mody. Jedno z pierwszych zdań wypowiedzianych przez jakąś Marię dowodzi skrajnego wyobcowania: Im jest starsza, tym częściej myśli o sobie w trzeciej osobie. Z kolei monolog wewnętrzny jakiegoś Andrzeja płynie z nurtem chlorowanej wody w brodziku, ale odsłania ten sam lęk, który rodzi się w sercach antycznych żeglarzy: Kto by pomyślał, że zwykła kałuża i kafle mogą położyć człowieka i to na amen..
Niepewny siebie Andrzej postanawia do nikogo się nie odzywać, a zawstydzona sobą Maria woli zostać przy szafce i tam siedzieć zamiast wejść do wody. Oboje działają wbrew swoim pragnieniom spotkania kogoś interesującego i przeżycia z nim szczęśliwie reszty życia, za to w zgodzie ze swoimi fobiami. Jakiś Andrzej milczy, bo życie i tak pitoli w nadmiarze, ale tak naprawdę nie ma odwagi odezwać do kobiet na basenie (w końcu się jednak przełamie!). Maria natomiast nie szuka żadnych wymówek, mówi wprost, że z takim ciałem tylko się ośmieszy, a kiedy już ląduje w wodzie, najchętniej zanurzyłaby się z głową (i rzeczywiście raz się topi!). Nowy dramat Magdaleny Drab to transkrypcja z życia, które jest nieśmiałe, pełne wstydu i lęku.
Inne panie, jakaś Janina i jakaś Krystyna, są od Marii znacznie odważniejsze. Stawiają na aktywność, trenują wodny aerobik i łapią spojrzenia mężczyzn. Chętnie też mówią, a raczej: wypowiadają się i oczywiście strofują Marię, choć w gruncie rzeczy nie różnią się od niej aż tak bardzo. Wszystkie bowiem, mimo wieku, nie umieją pływać i czekają, aż ktoś ich tego nauczy. Życie bohaterek Pływalni trwa, a nawet przemija, ale ciągle jest niedokonane, niespełnione, nie takie jak trzeba. Przyniosło zbyt wiele rozczarowań (rozstań, wypadków, chorób), by traktować je jako właściwe. Bohaterki żyją więc marzeniami, narzucając sobie dyscyplinę pozytywnych myśli, fizycznej aktywności i otwartych relacji, żeby tylko nie pogrążyć się w depresji jak biedna Maria. Czują jednak, że gdyby umiały żyć, żyłyby inaczej, lepiej.
Data sheet
- Writer
- Magdalena Drab
- Pages
- 84
- Year
- 2024
- Cover
- twarda
- ISBN
- 9788367682558