- -20%
Wiersze i historie do opowiadania
Andrzej Kanclerz
9788389375964
Najnowszy tom wierszy Andrzeja Kanclerza pt. Ludzie bez strychów odczytuję jako doniosły, wyrazisty głos człowieka autentycznie przejętego kształtem, który przybiera człowiek XXI wieku.Diagnoza autora jest równie prosta, co istotna - choruje...
Security policy
Delivery policy
T&C
Najnowszy tom wierszy Andrzeja Kanclerza pt. Ludzie bez strychów odczytuję jako doniosły, wyrazisty głos człowieka autentycznie przejętego kształtem, który przybiera człowiek XXI wieku.
Diagnoza autora jest równie prosta, co istotna - choruje zwłaszcza nasza pamięć: brakuje nam "strychów/ na których moglibyśmy przechowywać/ listy zdjęcia". Współczesnym, "zabunkrowanym w betonie nomadom" pozostaje Internet, protezy pamięci i zmarszczki, które nauczyliśmy się już usuwać. Wobec tego wszystkiego protagonista nie jawi się jako sztubacki kontestator, jego postawę określiłbym raczej jako "nieutuloną zgodę", samotniczy akt zakreślający granice wewnętrznej wolności. Podmiot tych wierszy oparcie odnajduje w continuum mitu, który służy mu jednocześnie za narzędzie wiwisekcji rzeczywistości społecznej. W tomie tym widoczna i słyszalna jest obecność topiki i dykcji Herbertowskiej, równocześnie przy tym autor Ludzi bez strychów mówi głosem samoswoim, w pełni oryginalnym. W uszach dźwięczy mi jeszcze "śląski blues" wygrywany na harmonijce: źródło, jak to widzę, wyobraźni, światopoglądu i języka Andrzeja Kanclerza.
- Adrian Gleń
Diagnoza autora jest równie prosta, co istotna - choruje zwłaszcza nasza pamięć: brakuje nam "strychów/ na których moglibyśmy przechowywać/ listy zdjęcia". Współczesnym, "zabunkrowanym w betonie nomadom" pozostaje Internet, protezy pamięci i zmarszczki, które nauczyliśmy się już usuwać. Wobec tego wszystkiego protagonista nie jawi się jako sztubacki kontestator, jego postawę określiłbym raczej jako "nieutuloną zgodę", samotniczy akt zakreślający granice wewnętrznej wolności. Podmiot tych wierszy oparcie odnajduje w continuum mitu, który służy mu jednocześnie za narzędzie wiwisekcji rzeczywistości społecznej. W tomie tym widoczna i słyszalna jest obecność topiki i dykcji Herbertowskiej, równocześnie przy tym autor Ludzi bez strychów mówi głosem samoswoim, w pełni oryginalnym. W uszach dźwięczy mi jeszcze "śląski blues" wygrywany na harmonijce: źródło, jak to widzę, wyobraźni, światopoglądu i języka Andrzeja Kanclerza.
- Adrian Gleń
9788389375964
3 Items
Data sheet
- Writer
- Andrzej Kanclerz
- Pages
- 180
- Dimensions
- 205x120x13 mm
- Year
- 2005
- Cover
- broszurowa
- ISBN
- 9788389375964