- -20%
Nas nie pożarły płomienie. Radogoszcz-Gusen
Władysław Zarachowicz
Polityka bezpieczeństwa
Zasady wysyłki
Regulamin księgarni
RADOGOSZCZ-GUSEN
Apele przebiegały szybko i sprawnie, gdy wszystkie liczby się zgadzały. Kiedy jednak kogoś brakowało rozpętywało się istne piekło. Esesmani, blokowi i kapo przetrząsali każdy kąt obozu w poszukiwaniu brakującego więźnia. My zaś staliśmy na baczność, dopóki go nie odnaleźli żywego lub martwego. Trwało to kilkanaście minut, czasem godzinę lub dłużej. Jeżeli więzień żył, był natychmiast bestialsko mordowany na oczach całego obozu.
Podobna zasada obowiązywała w przypadku ucieczek z Gusen. Wszyscy musieli stać i czekać, aż uciekinier zostanie schwytany i przyprowadzony na plac apelowy. Zazwyczaj esesmani "urozmaicali" nam czas wybuchami wściekłości. Bili kogo popadło i czym popadło. Oczekiwanie przedłużało się czasem do późnych godzin nocnych, ale komando "Steyr" było zwalniane trochę wcześniej, gdyż musiało odpocząć nie mogło psuć produkcji.
Opis
- Autor
- Władysław Zarachowicz
- Liczba stron
- 360
- Format
- 208x151 mm
- Rok wydania
2022- Oprawa
- broszurowa
- ISBN
- 9788365902351