- -20%
Smutek ryb
Hanna Krall
9788365970978
Ta strona nie jest dla wędkarza. Wędkarz wędkuje i nie ma czasu na czytanie żadnych stron. Ta strona jest dla żony. Mąż wędkuje, a żona sobie czyta tak Hanna Krall zainaugurowała rubrykę Smutek ryb w miesięczniku Wiadomości Wędkarskie. Był rok...
Polityka bezpieczeństwa
Zasady wysyłki
Regulamin księgarni
Ta strona nie jest dla wędkarza. Wędkarz wędkuje i nie ma czasu na czytanie żadnych stron. Ta strona jest dla żony. Mąż wędkuje, a żona sobie czyta tak Hanna Krall zainaugurowała rubrykę Smutek ryb w miesięczniku Wiadomości Wędkarskie. Był rok 1983, a pismo dla wędkarzy postanowiło pomóc uznanej reporterce bezrobotnej w stanie wojennym. Tam Krall mogła publikować bez weryfikacji, bo w końcu trudno pisać wywrotowe treści, pisząc o rybach. A jednak
W cyklu rozmów Hanny Krall o rybach nie przeczytamy ani o przynętach, ani o wędkach, ani o podbierakach. Dowiemy się za to z rozmowy z profesorem Henrykiem Samsonowiczem o rybach w Średniowieczu (Szczuka czyli szczupak, okoń, karp, to były w dwunastym, trzynastym wieku najpopularniejsze przezwiska i wyzwiska). Historyczka sztuki Agnieszka Morawińska opowiedziała o rybach w sztuce (Rybacy musieli po prostu być na wyposażeniu rokokowego ogrodu jak łabędzie albo bażanty). Profesor Jerzy Szacki o rybach w myśli społecznej (W historii ryby spotkanie ryby z człowiekiem jest epizodem niespecjalnie długim). Doktor Hanna Krichner o rybach u Nałkowskiej (Pisarka pokazuje rybę zawsze na granicy między uprzedmiotowieniem i życiem). Pisarz Jerzy Putrament wyjawił, że wędkując, doświadczył spotkania z diabłem (Widziała pani kiedy oczy węgorza? A oczy diabła? A chce pani oczy diabła zobaczyć? To niech się pani przyjrzy oczom starego węgorza), astrolog Marek Burski opisał ludzi spod znaku ryb (Rzadko awansują, dyrektorówRyb jest niewielu), a o samym łowieniu opowiedziała harcmistrzyni Jolanta Chełstowska (Mówią nawet, że mam fart. Być może ryby są mi wdzięczne za mój pozbawiony pychy stosunek do nich i pozwalają w nagrodę się łapać).
Między wersami tych zdawałoby się niepozornych rozmów o rybach możemy wyczytać odniesienia do sytuacji społeczno-politycznej Polski lat osiemdziesiątych. I albo tak wiele żon czytało Smutek ryb, albo jednak i wędkarze skusili się na lekturę tej rubryki, w każdym razie Hanna Krall została wyróżniona w ankiecie czytelników na ulubionego autora Wiadomości wędkarskich.
Teksty te nigdy nie były wydane razem w formie książkowej. Cztery z nich ukazały się w jubileuszowej książce Krall (Dowody na Istnienie 2015).
Więc w rybach jest smutek: w literaturze, malarstwie, w życiu, w obyczajach. Je się ryby w poście, jedzie się na ryby, żeby uciec od całego świata.
Nie chciałabym, żebyście sądzili... byście sądziły, że ze stroniczki niniejszej będzie się sączyć chandra i smutek. Wprost przeciwnie. To na rybach właśnie, nad wodą, kiedy oddala się codzienna krzątanina i jest taka cisza, że słychać nareszcie własne myśli wtedy dopiero dociera do człowieka pewność, że nie ma nic lepszego pod słońcem niż fakt, że się pod słońcem żyje.
(fragment)
W cyklu rozmów Hanny Krall o rybach nie przeczytamy ani o przynętach, ani o wędkach, ani o podbierakach. Dowiemy się za to z rozmowy z profesorem Henrykiem Samsonowiczem o rybach w Średniowieczu (Szczuka czyli szczupak, okoń, karp, to były w dwunastym, trzynastym wieku najpopularniejsze przezwiska i wyzwiska). Historyczka sztuki Agnieszka Morawińska opowiedziała o rybach w sztuce (Rybacy musieli po prostu być na wyposażeniu rokokowego ogrodu jak łabędzie albo bażanty). Profesor Jerzy Szacki o rybach w myśli społecznej (W historii ryby spotkanie ryby z człowiekiem jest epizodem niespecjalnie długim). Doktor Hanna Krichner o rybach u Nałkowskiej (Pisarka pokazuje rybę zawsze na granicy między uprzedmiotowieniem i życiem). Pisarz Jerzy Putrament wyjawił, że wędkując, doświadczył spotkania z diabłem (Widziała pani kiedy oczy węgorza? A oczy diabła? A chce pani oczy diabła zobaczyć? To niech się pani przyjrzy oczom starego węgorza), astrolog Marek Burski opisał ludzi spod znaku ryb (Rzadko awansują, dyrektorówRyb jest niewielu), a o samym łowieniu opowiedziała harcmistrzyni Jolanta Chełstowska (Mówią nawet, że mam fart. Być może ryby są mi wdzięczne za mój pozbawiony pychy stosunek do nich i pozwalają w nagrodę się łapać).
Między wersami tych zdawałoby się niepozornych rozmów o rybach możemy wyczytać odniesienia do sytuacji społeczno-politycznej Polski lat osiemdziesiątych. I albo tak wiele żon czytało Smutek ryb, albo jednak i wędkarze skusili się na lekturę tej rubryki, w każdym razie Hanna Krall została wyróżniona w ankiecie czytelników na ulubionego autora Wiadomości wędkarskich.
Teksty te nigdy nie były wydane razem w formie książkowej. Cztery z nich ukazały się w jubileuszowej książce Krall (Dowody na Istnienie 2015).
Więc w rybach jest smutek: w literaturze, malarstwie, w życiu, w obyczajach. Je się ryby w poście, jedzie się na ryby, żeby uciec od całego świata.
Nie chciałabym, żebyście sądzili... byście sądziły, że ze stroniczki niniejszej będzie się sączyć chandra i smutek. Wprost przeciwnie. To na rybach właśnie, nad wodą, kiedy oddala się codzienna krzątanina i jest taka cisza, że słychać nareszcie własne myśli wtedy dopiero dociera do człowieka pewność, że nie ma nic lepszego pod słońcem niż fakt, że się pod słońcem żyje.
(fragment)
9788365970978
9 szt.
Opis
- Autor
- Hanna Krall
- Liczba stron
- 104
- Rok wydania
- 2020
- Oprawa
twarda- ISBN
- 9788365970978